Udział kobiet w życiu politycznym kraju

Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania Pani Elżbieta Radziszewska zwróciła się do działających w Polsce partii politycznych z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie udziału kobiet w życiu politycznym kraju. Prezentujemy poniżej pismo Pani Pełnomocnik oraz nasze stanowisko w tej kwestii...

 


Sekretarz Stanu
Pełnomocnik Rządu DS. Równego Traktowania
Elżbieta Radziszewska

Warszawa, dnia 31 lipca 2009 r.

Szanowni Państwo,

Już ponad rok mam zaszczyt i przyjemność pełnić obowiązki Pełnomocnika Rządu do spraw równego Traktowania. Głównym zadaniem piastowanego przez mnie urzędu jest realizowanie polityki Rządu w zakresie równego traktowania, w tym przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na płeć, stan cywilny lub rodzinny, wiek, rasę, pochodzenie etniczne, narodowość, religię lub wyznanie, orientację seksualną i poglądy polityczne.

Ostatnie tygodnie przyniosły nam gorące dyskusje na temat promowania kobiet w polityce, w obliczu których nie mogę pozostać obojętnie.

Aktywny udział kobiet w życiu politycznym to podstawa demokracji. W Polsce niecałe 20 procent miejsc w Sejmie należy do pań. To zdecydowanie za mało, zważywszy że ponad połowa naszego społeczeństwa jest płci żeńskiej.

Biorąc za przykład kraje skandynawskie, wyraźnie widać, że najskuteczniejsza promocja udziału kobiet w życiu politycznym kraju wynika z działań wewnątrzpartyjny. W parlamencie norweskim 30 lat temu kobiety stanowiły zaledwie 15 procent delegatów w tamtejszym zgromadzeniu narodowym. W ostatnich latach udział ten wzrósł do 39 procent. To wielki sukces, zważywszy na fakt, iż u jego podstaw stoi dobrowolny, a nie ustawowy system promowania równowagi płci w partiach politycznych i organach bezpośrednio wybieralnych. Podobnie sytuacja wygląda w Szwecji czy Finlandii, które mogą się poszczycić ponad 40-procentowym udziałem kobiet w parlamencie, mimo braku ustawowych parytetów.

Dyskusja o zwiększeniu udziału kobiet w polskim życiu politycznym stała się bardzo żywa po czerwcowym Kongresie Kobiet Polskich. Jednym z jego postulatów końcowych było przeforsowanie ustawy o parytetach dla kobiet. Czy tak się stanie czas pokaże. Zdecydowane poparcie dla parytetów zgłosił do tej pory jedynie Prezydent RP Lech Kaczyński oraz ugrupowania lewicowe. Przedstawiciele pozostałych partii opowiadają się raczej za uregulowaniami wewnątrzpartyjnymi. Zdecydowana większość popiera jednak zwiększenie udziału kobiet w życiu politycznym kraju.

W związku z powyższym będę wdzięczna za informację, jakie różne wewnętrzne uregulowania ma zamiar wprowadzić Państwa partia, aby skutecznie promować kobiety, aktywizować je w pracach kół lokalnych, popularyzować ich wizerunek oraz zwiększać ich udział w gremiach decyzyjnych partii i na listach wyborczych.

Zaczynając od zmian we własnym ugrupowaniu – przełamując związane z płcią stereotypy i otwierając się na różnorodność poglądów i punktów widzenia – mamy szansę w realny sposób zwiększyć udział kobiet w życiu politycznym, nie czekając na ustawowe rozwiązania.

 

Z poważaniem,
Sekretarz Stanu
Pełnomocnik Rządu do Spraw Równego Traktowania
Elżbieta Radziszewska


 

Poniżej prezentujemy odpowiedź Polskiej Wspólnoty Narodowej:

 

Warszawa, 24 sierpnia 2009 roku

Sekretarz Stanu
Pełnomocnik Rządu DS. Równego Traktowania
Elżbieta Radziszewska

 

Szanowna Pani!

W odpowiedzi na pismo z dnia 31 lipca 2009 roku powiadamiamy, że Polska Wspólnota Narodowa zawsze opowiadała się i nadal opowiada się za zwiększeniem udziału kobiet w życiu politycznym Kraju, za większą obecnością kobiet w partiach politycznych i organach politycznych bezpośrednio wybieralnych.

Aktualny niedobór kobiet w politycznej działalności państwowej jest w dużej mierze spowodowany zbyt małą liczbą kobiet należących do partii politycznych. Wynika to niewątpliwie z niewystarczającego zainteresowania kobiet polityką jako dziedziną działania społecznego czy też zawodowego.

W tym stanie rzeczy konieczne jest kształtowanie u kobiet potrzeby interesowania się polityką, potrzeby działania politycznego, potrzeby należenia do partii politycznej, co daje  możliwość bycia wybieranym do politycznych organów władz partyjnych i państwowych. Rzeczą niezbędną jest następnie promowanie kobiet jako dobrych i kompetentnych polityków mających osiągnięcia i cieszących się uznaniem. Promocji kobiet-polityków dokonywać muszą nie tylko partie polityczne, ale też władze państwowe, media, uczelnie wyższe.

Z formalno-statystycznego punktu widzenia, dążenie do zwiększenia obecności kobiet w polityce powinno osiągnąć około 50% udziału kobiet w życiu politycznym Kraju, a więc głównie w Sejmie, Senacie i Rządzie. Czyli tyle procent kobiet w organach politycznych, ile procent kobiet w społeczeństwie. Ale organy polityczne nie mogą być przedstawicielstwem płci proporcjonalnie do stanu faktycznego, ani też proporcjonalnym przedstawicielstwem klas społecznych, zawodów, grup wiekowych i środowisk zamieszkania. Są bowiem przedstawicielstwem tendencji politycznych i interesów społecznych istniejących w Narodzie. Dlatego wybór do organów politycznych nie może się odbywać według kryteriów płciowych, ani jakichkolwiek innych kryteriów naturalnego podziału społecznego, lecz tylko według kryteriów jakościowych.

Do organów politycznych powinniśmy wybierać ludzi odpowiednich, według pięciu kryteriów: umysłowego (mądry człowiek), moralnego (uczciwy człowiek), patriotycznego (dobry Polak), zawodowego (zdolny polityk), politycznego (ideowiec realizujący ideę określonej partii). Spełnienie tych kryteriów w zróżnicowanym stopniu daje mniej lub bardziej odpowiedniego człowieka godnego wyboru do organu politycznego.

Jeśli w jakimś czasie ludzi odpowiednich do organów politycznych będzie więcej wśród kobiet aniżeli wśród mężczyzn, to wybrany Sejm powinien składać się w większości z kobiet. Zatem wielkość udziału kobiet w życiu politycznym Kraju pozostawmy partiom politycznym odpowiedzialnym za przygotowanie kobiet do roli polityka oraz wyborcom chcącym głosować na najbardziej odpowiednich ludzi. Zobowiążmy tylko partie do równego traktowania kobiet i mężczyzn w kształceniu ich na polityków.

Jakakolwiek regulacja prawna, regulacja ustawowa liczby kobiet w polityce, w organach politycznych byłaby ze wszech miar niewłaściwa, sztuczna, nawet szkodliwa bo demobilizująca kobiety w kształtowaniu i rozwijaniu swoich politycznych talentów oraz w podejmowaniu konkurencji z mężczyznami. Ustawa taka przypominałaby czasy, kiedy to w doborze i wyborze kandydatów obowiązywała ścisła liczba kobiet i mężczyzn, robotników, chłopów i inteligencji, młodzieży, dorosłych i emerytów, wierzących i niewierzących.

W dziele zwiększania udziału kobiet w życiu politycznym Kraju, Polska Wspólnota Narodowa zamierza pozyskiwać nowych członków przede wszystkim wśród kobiet i szkolić je na politycznych działaczy lokalnych i centralnych, aktywizować je w środowiskowej działalności społecznej przeciwstawiającej się wyprzedaży majątku narodowego oraz broniącej Polaków pozbawianych pracy i mieszkań. Będziemy czynić wszystko, aby jak największą liczbę kobiet przygotować do kandydowania do władz partyjnych oraz w wyborach samorządowych i parlamentarnych.

Zamierzamy przez masowe zaangażowanie polityczne z natury pokojowo nastawionych kobiet przyczynić się do utworzenia siły politycznej skutecznie przeciwstawiającej się zgubnej polityce zbrojnej agresji. Pozyskane przez nas do działalności politycznej kobiety aktywnie przeciwstawią się przynależności do NATO i udziałowi w jego agresjach zbrojnych w Jugosławii, Iraku, Afganistanie i gdziekolwiek indziej, przeciwstawią się założeniu w Polsce niosącej śmierć i zagładę bazy wojskowej USA z wyrzutnią rakietową i tarczą antyrakietową, służącej agresji na Rosję.

Zaangażowanie politycznie kobiet w połączeniu z ich uczuciem macierzyńskim do dzieci narażonych na największe cierpienia wojenne może doprowadzić do uniknięcia tych nieszczęść. Może doprowadzić do przyjęcia przez Polskę polityki pokojowej współpracy międzynarodowej, zwłaszcza z Rosją i pozostałymi Państwami Słowiańskimi.

Przewodniczący Polskiej Wspólnoty Narodowej
Bolesław Tejkowski