Дата публикации: 06.12.2006.
Polska weszła do NATO w marcu 1999 roku wbrew woli Narodu Polskiego, wbrew woli większości Polaków. Zadecydował o tym Sejm, który nie dopuścił do przeprowadzenia koniecznego w tej sprawie ogólnonarodowego referendum. Dezaprobatę Polaków wobec NATO ujawniła w pełni jego agresja na Jugosławię, dokonana kilkanaście dni później. Agresja ta spotkała się z potępieniem Narodu Polskiego, który wbrew swojej woli został postawiony w roli natowskiego agresora.
Przynależność do NATO przyniosła i przynosi Polsce poważne straty i stanowi duże zagrożenie. Wynika to z agresywnego charakteru NATO. Nie służy on obronie swoich Państw członkowskich, lecz przy wykorzystaniu ich potencjału służy USA w podboju niezależnych Narodów i Państw, w dążeniu do panowania nad Światem. NATO maskuje swój agresywny cel rzekomą koniecznością obrony Państw członkowskich przed nieistniejącym zagrożeniem.
Integracja Polski z NATO doprowadziła do zmniejszenia Wojska Polskiego z 420 tysięcy do 150 tysięcy, w tym zmniejszenia liczby oficerów z 80 tysięcy do 30 tysięcy oraz zmniejszenia liczby generałów. Zlikwidowana została większość wyższych uczelni wojskowych i szkół oficerskich. Instytucje i jednostki wojskowe zlikwidowano głównie na odzyskanych po II wojnie światowej Ziemiach Zachodnich i Północnych, zagrożonych rosnącym rewizjonizmem w Niemczech, mających armię liczącą 600 tysięcy żołnierzy. Najważniejsze stanowiska w Wojsku Polskim powierza się szkolonym w USA generałom i oficerom, oddanym amerykańskiemu dowództwu wojskowemu i zapewne werbowanym do amerykańskich służb specjalnych.
Nakazowe dostosowywanie się do standardów NATO pogorszyło stan Wojska Polskiego przez zlikwidowanie większości polskiego przemysłu zbrojeniowego. Polska przestała produkować samoloty, zmniejszyła produkcję śmigłowców, czołgów, transporterów opancerzonych i dział. Wojsko Polskie wyposaża się w niemieckie czołgi gorsze od rosyjskich i polskich oraz w amerykańskie samoloty F-16, gorsze od rosyjskich Mig-29. Umowa zakupu w USA 48 samolotów F-16 należy do najbardziej nieopłacalnych i dywersyjnych umów. Przewiduje ona zapłatę stronie amerykańskiej 3,5 miliarda USD, w zamian za co strona amerykańska zobowiązała się zainwestować taką samą kwotę w polski przemysł zbrojeniowy z uwzględnieniem najnowszej technologii, z czego nie wywiązuje się. Ponadto umowa ta nie przewiduje instalowania w Polsce serwisów remontujących wysoce awaryjne F-16. Chodzi o to, aby USA miało dodatkowy zysk z remontowania u siebie F-16 oraz aby lotnictwo polskie nie było samodzielne. Z umową tą nie są związane ani zakup ani produkcja samolotu szkoleniowego dla polskich pilotów F-16. Szkoli się ich w USA, co przynosi mu kolejny zysk i możliwość rekrutowania polskich pilotów do amerykańskich służb specjalnych.
Wymuszone przez NATO zmniejszenie polskiej produkcji zbrojeniowej i sprzedaży polskiej broni za granicę oraz zmuszanie Polski do zakupu nierzadko przestarzałej broni z Zachodu naraziło Polskę na wielkie straty materialne. Broń zachodnia jest znacznie droższa, niż taka sama produkowana dawniej w Polsce.
Wraz z integracją z NATO, Wojsko Polskie stało się słabe, źle uzbrojone, niesamodzielne i nie patriotyczne, nie pełniące jak poprzednio funkcji oświatowych i wychowawczych, uzależnione i podporządkowane USA. Ogranicza to i podważa w poważnym stopniu suwerenność i bezpieczeństwo Polski. Wojsko Polskie stało się pomocniczą siłą dla armii amerykańskiej w jej agresjach zbrojnych. Nie jest jednak darzone zaufaniem, bowiem w konflikcie z Rosją może okazać słowiańską solidarność.
Z przynależności do NATO wynika niekorzystne dla Polski stacjonowanie żołnierzy niemieckich i duńskich w Szczecinie, uważanym przez rewizjonistów z Niemiec za miasto należne Niemcom. Z przynależności tej wynika również niekorzystne dla Polski używanie polskich poligonów wojskowych przez wojska Państw zachodnich, ćwiczące koordynację działań bojowych w prowadzonych bądź planowanych agresjach zbrojnych.
Przynależność do NATO jest przyczyną niekorzystnej dla Polski obecności Wojska Polskiego w Bośni i Hercegowinie, serbskim Kosowie, Kongo, Libanie, Iraku i Afganistanie, w którym Polska jako jedyna zwiększa o 1000 żołnierzy swój natowski kontyngent. Prezentuje tym samym wyjątkowe służalstwo wobec USA. Wszędzie tam polscy żołnierze strzegą amerykańskich interesów, czyniąc Polskę uczestnikiem agresji USA na te Państwa. Zachętą do tej niosącej śmierć haniebnej służby wojskowej są pieniądze oferowane żołnierzom, którzy w Polsce żyją w biedzie. Koszty utrzymywania tysięcy żołnierzy poza granicami Kraju znacznie obciążają budżet Polski, nie zapewniający Krajowi rozwoju a ludziom dostatku.
Z obecności w NATO wynika niekorzystna i groźna propozycja instalowania w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Towarzyszy jej zazwyczaj baza rakiet ofensywnych. Jest to kolejne wciąganie Polski w agresywną działalność USA, wymierzoną głównie przeciwko Rosji. Ta niebezpieczna dla Polski propozycja godzi w polskie interesy i pokój światowy. Jest nawrotem do zimnej wojny z minionej epoki. Zaostrza już i tak napiętą sytuację międzynarodową. Konfliktuje Polskę z Rosją, z którą w polskim interesie powinniśmy mieć jak najlepsze stosunki.
W związku z przynależnością do NATO, Polska ponosi ogromne straty moralne i wynikające z nich straty materialne. Jest postrzegana w Świecie jako współagresor wysługujący się USA. Z tego względu Polska traci możliwość korzystnej współpracy z wieloma Państwami. Uniemożliwia to naszemu Krajowi zawieranie umów gospodarczych i uzyskiwanie z tego tytułu rocznych dochodów w wysokości kilkunastu miliardów zł.
Na ostatnim szczycie NATO w listopadzie 2006 roku w Rydze, jedynie prezydent Polski domagał się szybkiego przyjęcia do tego agresywnego sojuszu wojskowego Gruzji i Ukrainy. Manifestował tym nie tylko swoją histeryczną antyrosyjskość, ale również antypolskość. Zdradził tym samym dalekosiężne plany NATO – całkowitego okrążenia Rosji i traktowania Polski jako terenu konfrontacji, narażonego i przeznaczonego przez NATO na zniszczenie.
Wynika z tego jasno, że przynależność do agresywnego NATO nie broni bezpieczeństwa Polski, lecz czyni z niej bazę wypadową przeciwko Białorusi i Rosji, a w razie potrzeby także przeciwko Ukrainie, gdyby nie chciała być prozachodnia. Zatem NATO naraża Polskę na konflikt zbrojny o bardzo groźnych następstwach. NATO przeciwstawia Słowiańską Polskę całej Słowiańszczyźnie, a zwłaszcza Rosji, w której Polska ma swego najbardziej naturalnego i korzystnego sprzymierzeńca. Tylko ten sprzymierzeniec może zapewnić trwałość polskiej granicy na Odrze i Nysie. NATO tego nie zapewnia. Dlatego należy czynić wszystko, aby umacniała się jedność Polski z całą Słowiańszczyzną.
Warszawa, 6 grudnia 2006 roku
Przewodniczący Polskiego Komitetu Słowiańskiego
Bolesław Tejkowski